Co w zegarkach Szturmańskie tyka — przegląd mechanizmów
Rosyjska myśl technologiczna jest jedną z najbardziej wiernych sobie. Skąd takie przywiązanie do „swoich” i do tradycji? Ciężko jednoznacznie wyrokować. Z pewnością, zegarkom Szturmańskie, nie można odmówić konsekwencji, zarówno tej mechanicznej, jak i estetycznej. Gdyby ukryć nazwę producenta z tarczy, chyba każdy celnie wytypowałby stajnię, z której pochodzi dany model. A wszystko to za sprawą tak charakterystycznego wzornictwa, że nie pomylimy ich z żadnym innym. Chociaż fani branży najczęściej typują w konkretny typ zasilania, to w tym przypadku każdy może trafić na coś dla siebie, Szturmanskie oferują bowiem każdy z możliwych mechanizmów. I to nie byle jakiej jakości.
Z automatycznym naciągiem
O czasomierzach z werkiem tego typu często mówi się „bezobsługowe” lub „wieczne”. I sporo w tym prawdy. Energia potrzebna do poruszania wskazówek pochodzi z każdego ruchu nadgarstkiem podczas noszenia, które wybudzają wahnik. Najczęściej dają możliwość także ręcznego dokręcenia sprężyny. Flagowym przykładem jest np. ten pochodzący z kolekcji Heritage Arcitc Automatic. Wyróżnia go głównie prosta konstrukcja z 32-kamieniami łożyskowymi i 31-godzinna rezerwa chodu. Jeśli więc codziennie będzie w użyciu, nie ma cienia obaw, że którego poranka zaskoczy nas nieustawionymi wskazówkami. Rosyjski mechanizm Vostok 2431 to przede wszystkim precyzyjnie odmierzanie czasu, a właśnie te, dzięki świetnej kooperacji krajowej, „napędzają” kolekcję. Nie są to jedyne smaczki kolekcji Arctic. Na uwagę zasługują przede wszystkim oznaczenia godzin, które opisano z wykorzystaniem arabskich cyfr od 1 do 24, chociaż opisane są tylko parzyste. Żółta tarcza kooperuje ze skórzanym paskiem w koniakowym kolorze, osadzonym w doskonale wyprofilowane uszy, wychodzące wprost ze stalowej koperty. Całość domyka szkiełko akrylowe.
Z kwarcowym zasilaniem bateryjnym
Modele tego typu stanowią zdecydowaną większość wszystkich producentów. W przypadku zegarków Szturmanskie reguła nie do końca się potwierdza. Jest jednak część oferty dla fanów rozwiązań tego typu, szczególnie tych, których szkatułka zawiera więcej niż jeden czasomierz. Dlaczego? Przede wszystkim za sprawą braku konieczności dokręcania, korygowania wskazówek i nieustannego noszenia. Seria Kosmos to ukłon właśnie w stronę tej grupy. Dla bardziej wprawionych koneserów cenną uwagą będzie fakt wykorzystania japońskiego mechanizmu Miyota 6S21. I chociaż na pozór można to uznać za „rosyjską zdradę”, to chyba każdy się zgodzi, że ten japoński werk ma tak wysoką renomę, że nie jest to nawet minimalna ujma dla branży zegarmistrzowskiej naszych sąsiadów. Czym się wyróżnia? Dodatkową funkcjonalnością w postaci datownika, tachymetru i chronografu na dedykowanych subtarczach. Umożliwia także odczyt godziny w trybie 12/24. Kopertę wykonano ze stali szlachetnej, a czarny cyferblat zamyka odporne na uderzenia szkiełko mineralne. Model 6S21476393 „zawieszony” został na wysokiej jakości pasku ze skóry naturalnej. Zaleca się, aby unikać poważniejszego kontaktu z wodą, ponieważ posiada 3-atmosferyczną klasę szczelności, która pozwala na przypadkowe zachlapanie podczas mycia rąk lub deszczu.
Z mechanicznie dokręcaną koronką
Propozycje z ręcznie nakręcanym mechanizmem trzywskazówkowym stanowią najmniejszy procent spośród globalnej oferty rynkowej. Wybierane są przede wszystkim przed kolekcjonerów i koneserów tradycyjnych rozwiązań. Przyjmuje się, iż werk tego typu winien być dokręcany codziennie o tej samej porze, dlatego też decydują się na nie ci, którzy chcą poświęcać im więcej uwagi i dla których jest to prawdziwa przyjemność, a nie okrutny obowiązek. Doskonałym przykładem jest zegarek Szturmanskie z limitowanej kolekcji Gagarin. Bez wątpienia jest to absolutna „perła” w ofercie tego producenta, nie tylko za sprawą zasilania, ale i pięknego, minimalistycznego designu, który łączy retro stylistykę z bardzo nowoczesnymi wpływami. Standardem jest, iż elementy zewnętrzne, zamykające „serce”, wykonane są z bezpiecznej i trwałej stali szlachetnej. Jest ona wolna od niklu, a to właśnie on najczęściej uczula. Prostą, doskonale rozplanowaną tarczę w popielatej barwie szarości przykrywa szkiełko mineralne. Na cyferblacie opisane zostały wszystkie godziny systemem arabskim, typową dla marki czcionką, która także wyróżnia ją na tle konkurencji. A jeśli te argumenty wciąż nie przekonują, to chyba ograniczona dostępność tego męskiego zegarka Szturmanskie powinna być ostateczną kartą przetargową przy podjęciu decyzji.