X powodów, dla których warto wybrać szwajcarski zegarek!
Ten niewielki, alpejski kraj od lat kojarzy się z tym, co najlepsze: czekoladą, serami i dobrami luksusowymi. Zwracając szczególną uwagę na te ostatnie, w skład których wchodzą m.in. narzędzia piśmiennicze, a przede wszystkim czasomierze, olbrzymią ciekawość wzbudza fenomen, który niewątpliwie dla wielu jest zagadką lub przynajmniej powodem do dylematu: jak to możliwe? Dlaczego właśnie Szwajcaria? Argumenty mogłyby mnożyć się wraz ze wzrostem liczby zapytanych osób, jednak kilka odpowiedzi, które stanowią absolutną podstawę przemawiającą na korzyść szwajcarskich zegarków, stanowiąc dekalog wyznawców tychże dóbr narodowych Helvetii.
1. Wielowiekowa historia rzemiosła zegarmistrzowskiego
Początki tej sztuki sięgają XVI i koncentrują się wokół kalwinistów, którzy za sprawą sporów i wojen wyznaniowych przedostali się do Genewy, gdzie już w 1601 założony został pierwszy cech zegarmistrzowski zrzeszający rzemieślników branży. Za sprawą dogodnych warunków społecznych i ekonomicznych region rósł w siłę, co jeszcze bardziej napędzało rozwój rzemiosła związanego z czasomierzami. I chociaż za sprawą doktryn religijnych wszelkiego rodzaju ozdoby osobiste były niewskazane, to dzięki połączeniu sił lokalnych zegarmistrzów i złotników, praktyczna strona zegarków pozwoliła na ominięcie surowych zakazów. Na przestrzeni wieków kolejne kantony wyhodowały regionalne manufaktury, które z powodzeniem funkcjonują do dziś.
Decydując się zatem na zegarek z grawerunkiem Swiss Made, nabywamy olbrzymi ładunek historycznych dziejów, których poniekąd stajemy się częścią.
2. Jakość, czyli „jak w szwajcarskim zegarku”
Nie bez przyczyny popularne powiedzenie jest zarówno pośrednią, jak i bezpośrednią analogią metafory z przedmiotem. Szwajcarscy rzemieślnicy uchodzili za najbardziej precyzyjnych, skupionych i terminowych, co zresztą można uznać za cechę narodową obywateli tego kraju. Dlatego też naturalnym stało się, że pietyzm, z jakim podchodzi się do wykonywanej pracy, odzwierciedla najwyższą jakość, która uwodzi każdego fana zegarków i która stała się synonimem skrupulatności. Tamtejsze manufaktury do dziś czerpią z technik prekursorów branży, stawiając wiele współczesnych zegarków w gronie liderów światowego zegarmistrzostwa.
Opierając się o elementarną wiedzę, tworzoną przez najznamienitszych rzemieślników, współcześni producenci tworzą niewielkie dzieła sztuki i wielofunkcyjne, punktualne urządzenia w jednym, ocierające się niemal o perpetum mobile.
3. Nienaganne wzornictwo, które przetrwało do dziś
Przeglądając oferty wielu popularnych producentów, nie sposób nie dostrzec, jak wiele modeli krąży wokół tradycyjnego designu, klasycznych rozwiązań i ponadczasowej kolorystyki. I pewnie znajdą się tacy, którzy nazwaliby to „wtórnością”. Jest jednak spora różnica pomiędzy powieleniem pewnych metod a oddaniem hołdu pewnym kanonom projektowym i szlachetnemu wzornictwu. Coraz częściej mamy do czynienia ze wskrzeszonymi lub jubileuszowymi seriami. Doskonale zdają sobie z tego sprawę producenci zegarków Atlantic, którzy co kilka lat zaskakują nas kolejnymi premierami modeli inspirowanymi sprzed kilku dekad.
4. Innowacje jako wkład w globalny rozwój sztuki zegarmistrzowskiej
Za ogólnych dominatorów rozwoju technologicznego uznaje się przede wszystkim Japończyków, jednak w tej dziedzinie również Szwajcarzy wyraźnie odcisnęli swój ślad. Wyśrubowane normy oraz precyzyjne mechanizmy są synonimem wielu marek, które swoje korzenie mają właśnie w alpejskim kraju. Zawdzięczamy im więc unikatowe wzornictwo, jak chociażby za sprawą zegarków Bisset, które czerpiąc z klasycznych rozwiązań, kreują zupełnie nowe spojrzenie na estetykę czasomierzy. Dzięki wyeliminowaniu błędów precyzyjnych chodu w konstrukcji mechanizmu przez Abrahama-Louisa Bregueta, otrzymaliśmy jedne z najdokładniejszych „tourbillony”, co również jest zasługą tego alpejskiego kraju. Lata 60. przyniosły natomiast Speed-switch, czyli szybkie przesuwanie daty w zegarku Atlantic, które ofiarowano jako wkład w rozwój branży i powielane dziś przez każdego producenta, w każdym modelu z datownikiem na świecie. Do dziś wiele popularnych nie-szwajcarskich marek korzysta ze szwajcarskich właśnie mechanizmów.
5. Symbol wysokiej pozycji społecznej
Abstrahując już od budżetu, jakim dysponujemy, najbardziej znane i kosztowne przykłady spektakularnych czasomierzy pochodzi właśnie ze Szwajcarii. Dlatego, jeśli staliśmy się milionerami za sprawą loterii lub spadku zza oceanu, z pewnością powinniśmy skierować swoje myśli ku najlepszym markom Swiss Made, dzięki czemu błyskawicznie awansujemy w towarzystwie, a wprawne oko konesera zegarków zrozumie, że ma do czynienia z równym sobie. Odrobina próżności w końcu nikomu nie zaszkodzi, prawda?
6. Namiastka luksusu w Polsce PRL
Schodząc jednak nieco na ziemię i cofając się o kilkadziesiąt lat, niewątpliwym symbolem luksusu w Polsce było posiadania szwajcarskiego zegarka marki Atlantic bądź Adriatica. Do dziś utarło się zresztą, że chcąc podarować komuś prezent na tzw. poziomie lub uhonorować ważne wydarzenie, decydujemy się na modele tych marek. Biorąc pod uwagę składową technicznych i historycznych argumentów, z pewnością będzie to najbardziej ze słusznych decyzji, dzięki którym pozostawimy samie dobre wrażenia u osoby obdarowanej.
7. Sentyment i wielopokoleniowe insygnia rodzinne
Jako naród niezwykle przywiązany do tradycji, szczególną uwagę przywiązujemy do przekazywania czegoś kolejnym „gałęziom” drzewa genealogicznego lub pozostawienia po sobie wyraźnie nacechowanej emocjami pamiątki, co poniekąd wiąże się z wcześniejszym argumentem. Dlatego też tak często punkty zegarmistrzowskie odwiedzają młodzi mężczyźni z otrzymanym od swoich ojców bądź dziadków szwajcarskim czasomierzem, z którym spędzili większość swojego życia, i który wskazywał zawsze dobre chwile, a jeśli nie — to przynajmniej punktualną godzinę.
8. Moda użytkowa pań i panów
Dobry zegarek zawsze będzie modny. Chcąc podkreślić swoje zamiłowanie do klasyki, do gadżetów najwyższej jakości, a także wydobyć z siebie prawdziwą damę bądź dżentelmena, z pewnością powinniśmy zainwestować w niezawodny i elegancki czasomierz szwajcarski. Zresztą lepsze wrażenie zrobi mężczyzna zapytany przez kobietę „o godzinę”, który sprawdzi ją z pozycji nadgarstka, np. odczytując z zegarka Roamer, niż wyjmując smartfon z kieszeni.
9. Inwestycja bez ryzyka
Chcąc w bezpieczny sposób ulokować nadwyżki domowego budżetu, warto rozejrzeć się za wysokiej klasy zegarkiem szwajcarskim, szczególnie pochodzącym z limitowanej serii. Z całą pewnością zyska on na wartości na przestrzeni lat, czego doskonale dowodzą domy aukcyjne, wystawiające na sprzedaż kultowe i unikatowe modele sprzed kilku dekad. Wartość takiego czasomierza potrafi wzrosnąć kilkakrotnie. Jeśli więc słupki notowań giełdowych potrafią przyprawić o ból głowy — bezpieczniej będzie koncentrować swoją uwagę na dobrach luksusowych ze Szwajcarii.
10. Argument ostateczny
Jeśli powyższych 9 argumentów w dalszym ciągu nie potrafi udowodnić, że zakup szwajcarskiego zegarka to prawdopodobnie jedna z lepszych decyzji, jaką można podjąć w dobie galopującego konsumpcjonizmu, przychodzi nam do głowy kluczowe pytanie: a dlaczego nie? I o ile wcześniejsze dowody są oczywiste i zrozumiałe, o tyle nad jakąkolwiek wadą musielibyśmy się dłużej zastanowić, a i to pewnie nie przyniosłoby logicznego rozwiązania. Dlatego nawet dla własnej, niewymuszonej satysfakcji warto bez chwili wahania zdecydować się na taki czasomierz, który nie tylko podbuduje nasze ego i pozycję, ale udowodni, że głębokie rozważania nad sensem transakcji nijak ma się do szybszego bicia serca w momencie przymierzenia pierwszego, a pewnie nieostatniego, zegarka z napisem „Swiss Made”.