Zegarku, zaświeć się! Rodzaje podświetleń – cz. 1
Jak obsługiwalibyśmy nasze zegarki w ciemnych pomieszczeniach, gdyby nie fluorescencja lub podświetlenie? Są to bardzo praktyczne rozwiązania, które, chyba jak żadne inne, ułatwia odczytanie godziny i czyni czasomierz użytkowym w każdych możliwych warunkach.
Rad jako lek na całe zło?
Podczas Wielkiej Wojny (I Wojny Światowej) rad był znany ze swoich leczniczych właściwości (za sprawą radioterapii), dlatego też, w Stanach Zjednoczonych, zaczęto go dodawać niemal do wszystkiego. I nawet jeśli nie zawsze było to prawdą, to marketingowy chwyt ze stosowną informacją zwiększał w znaczny sposób sprzedaż. Tak też powstał pierwszy na świecie rodzaj podświetlenia, a raczej radiacji. Kobiety, zatrudnione w United States Radium Corporation, malowały cyferblaty farbą radową. Niezwykła staranność wymagała bardzo precyzyjnych ruchów, a te ułatwiało zwilżenie włosia pędzelka ustami, przez co promieniotwórczy czynnik przedostawał się do organizmu, powodując powolną i bolesną śmierć. Szczegółowo cały proceder został opisany w książce The Radium Girls – Mroczna historia promiennych kobiet Ameryki.
Stara szkoła ponadczasowym rozwiązaniem
Jedną z najbardziej klasycznych obecnie form podświetlenia jest neobrite, czyli tzw. fluorescencja. Jest to powłoka absorbująca światło sztuczne i słoneczne, nanoszona na wnętrze wskazówek oraz indeksy tarczy zegarka. Charakterystyczny efekt widoczny jest w pełnym zaciemnieniu, kiedy to przyjmuje zieloną barwę, oddając nagromadzoną energię świetlną. Jest najpowszechniejszym rozwiązaniem, z którego czerpią zarówno bardzo tradycyjne w swym wzornictwie marki, jak chociażby Atlantic, oraz sportowe serie zegarków Adriatica, a nawet zegarki Casio Edifice. Intensywność poświaty ściśle powiązana jest z nagromadzonym ładunkiem naświetlenia.
Jedyne nie-Seiko w Seiko Seiko
Seiko słynie z umiłowania to najwyższej jakości oraz samowystarczalności przy produkcji zegarków. Potrafią jednak docenić profesjonalizm innych branż, dlatego korzystają z podświetlenia typu lumibrite, pozyskiwanego od wyspecjalizowanej firmy. Działanie zbliżone jest do neobrite, jednak daje znacznie silniejszy i trwalszy efekt, chociaż również wymaga promieni słonecznych lub światła sztucznego. W tym jednak przypadku farba jest mieszanką glinianu strontu, europu oraz dysorozu. I chociaż te nazwy brzmią groźnie — nie są aktywne chemicznie, więc i nie są szkodliwe. Wypełnione indeksy oraz wskazówki tworzą wyraźne podświetlenie, które typowe jest dla japońskich producentów. Znajdziemy je przede wszystkim we wspomnianych zegarkach Seiko, Pulsar. Posiadają je także zegarki Citizen.
Tryt i ciemność absolutna
W ekstremalnych warunkach, jak np. głębiny eksplorowane przez nurków najlepiej sprawdza się podświetlenie trytowe, nazywane również H3 (od wzoru chemicznego pierwiastka). Tryt sam w sobie jest izotopem wodoru, występującym w gazowym stanie skupienia. Podświetlenie samoistne czasomierza następuje za sprawą miniaturowych szklanych rurek, wspieranych dodatkowo luminoforem. Są one umieszczane na cyferblacie: we wskazówkach i indeksach, dzięki czemu możliwe jest odczytanie godziny w każdych warunkach. Rozwiązanie to jest innowacyjne oraz kosztowne, dlatego wykorzystuje się je w bardziej prestiżowych markach. Znane i cenione zegarki Vostok Europe, które często wykorzystywane są do zadań specjalnych, dzięki doskonałym parametrom, bazują właśnie na podświetleniu typu H3.