Analogowe stacje pogody — na co zwracać uwagę przy wyborze odpowiedniej?
Niemal wszystkie funkcje pogodowe dostępne są na wyciągnięcie ręki — w smartfonach lub w specjalnych programach telewizyjnych. One jednak determinują nas do konkretnych zachowań lub wyczekiwania określonej godziny emisji audycji, a mimo wszystko spore grono wyznawców analogowych stacji pogodowych to wytrawni koneserzy meteorologii, klasyki i stylowych dodatków, co stoi w opozycji do kanałów „meteo” i aplikacji. Warto tu jednak wspomnieć, że wszystkie nie cyfrowe warianty wykorzystują podstawowe zjawiska fizyczne, dzięki którym sami możemy ich doświadczyć i je obserwować, nie tylko za oknem. Pogoda, bądź co bądź, to coś więcej niż opady atmosferyczne, a jej gwałtowne zmiany wpływają zarówno na naszą garderobę, jak i nastrój.
Sprawdzony producent to podstawa!
Pochodzenie tylko pozornie nie ma znaczenia. Decydując się na zakup analogowej stacji pogodowej, warto skoncentrować swoją uwagę wokół sprawdzonych, cenionych producentów specjalizujących się w tej dziedzinie. Niewątpliwymi liderami są w tym przypadku Niemcy, których mechanizmy są pierwszorzędnej jakości — one z pewnością nie zawiodą. W naszej ofercie znajdują się wyłącznie urządzenia z niemieckim paszportem, cenionej marki TFA.
Z jakich elementów powinna się składać?
Przede wszystkim każda analogowa stacja pogody posiada stabilną podstawę, którą można przymocować do ściany. Ważne jednak, aby wybrać suche miejsce, ponieważ nadmiar wilgoci może wpłynąć na prawidłowy odczyt parametrów. Może składać się z niezależnych elementów, czyli oddzielnego barometru, termometru i higrometru lub występować w wersji zespolonej — czyli ulokowanej we wspólnej obudowie. Zdecydowanie powinna być ona wykonana z naturalnego, zaimpregnowanego drewna, tarcze zaś zamknięte szkiełkiem. Na temat pełnej kalibracji analogowych stacji pogodowych możecie przeczytać w tym artykule na naszym blogu: Jak działają analogowe stacje pogodowe?
Który model wybrać?
To, że analogowy jest oczywiste. Że niemieckiej marki TFA — również. Pozostaje więc parametr stricte estetyczny. Ciekawie nazewnictwo wzorów z pewnością ułatwi wybór, ponieważ większość z nas posiada sentymenty do osób noszących imiona, z których zaczerpnięto określenia serii. Chcąc zaznaczyć stylowość wnętrza eleganckimi żłobieniami podstawy obudowy, powinniśmy zwrócić uwagę na stację o wdzięcznej nazwie Marian. Oczywiście układ tarcz będzie taki sam i idąc od góry, odczytać możemy temperaturę, ciśnienie oraz wilgotność. Model ten posiada wiele wariantów kolorystycznych, takich jak dąb, jasny dąb lub wiśnia. Z pewnością doskonale odnajdzie się w towarzystwie ciężkich, wysokogatunkowych mebli z naturalnego drewna, a także miękkich, ciepłych tkanin. Propozycja ta przypomina swoiste dzieło sztuki, łącząc wysoką estetykę z jeszcze wyższą funkcjonalnością.
Barometr Termometr Higrometr - TFA Marian-01-CD
W opozycji do poprzedniego wzoru stoi model Erwin. Stonowany, bardzo gabinetowy projekt, który bez zbędnych ozdobników prezentuje to, co przede wszystkim ma eksponować. Jakość mechanizmu jest spójna z surowym designem, jednak szczyt obudowy wieńcz pozłacana sterczyna, doskonale korespondująca z okalającymi tarcze pierścieniami. Kolorystyka powiela się poniekąd w całej ofercie. I tak mamy zarówno jasny orzech, dąb, jak i jasny dąb. Każde mieszkanie znajdzie coś idealnego.
Barometr Termometr Higrometr - TFA Erwin-05-CH2
Na koniec połączenie dekoracyjnego zacięcia wzoru Marian z powściągliwym projektem Erwin. Z tego miksu powstała wersja Zygfryd. Łączy w sobie jednolitą podstawę z rzeźbiarskimi zdobieniami opływowych kształtów obudowy. Każdy detal został rozważnie przemyślany, dzięki czemu klasyczna estetyka idzie w porze z doskonałą jakością wykonania i wskazania. Model ten występuje w kilku kolorach: od jasnego orzecha, przez jego ciemne wydanie, na wiśni kończąc.
Barometr Termometr Higrometr - TFA Zygfryd-NF-05-CH
Czy warto kupić analogową stację pogody?
Dla młodych ludzi może to być zbędny relikt przeszłości, który niepotrzebnie zajmować będzie czystą i minimalistyczną przestrzeń chłodnych mieszkań. I oczywiście nikt ich nie będzie zmuszał do zakupu. Jednak, jeśli chęć powiązania współczesności i czarującą klasyką dawnych lat, dodatkowo wyswatanych z nauką jest na tyle silna, by poeksperymentować z designem — warto jednak postawić na jednego z kilku „dżentelmenów”. Chociaż niektórzy mężczyźni czasem mogą zawodzić, to nie ci, oni z pewnością dłuższą tylko sprawdzonymi informacjami.